Rozwody Myślenice
- Zobacz również:
Nasi prawnicy od rozwodów w Myślenicach
Kancelaria Adwokacka zajmuje się prawem rodzinnym i cywilnym, w szczególności sprawami dotyczącymi rozwodów i separacji, władzy rodzicielskiej, uregulowania kontaktów, alimentów, podziału majątku, nieruchomości i spadków. Adwokat Anna
...
Prawnik tymczasowo niedostępny
Pytania od klientów
Mieszkam w mieszkaniu, które należy do mojego męża i jego rodziców. Odkryłam jednak niedawno, że mąż mnie zdradza i chcę rozwodu. Czy po rozwodzie mogą mnie oni wyrzucić z domu? Nie mam gdzie się podziać, nie pracuję, przez cały czas małżeństwa zajmowałam się domem i dziećmi.
Mąż przed naszym małżeństwem kupił mieszkanie, które jest na niego. Czy będzie mi się należała jakaś część po naszym rozwodzie?
Witam, chcę wnieść pozew o rozwód i w związku z tym mam kilka pytań. Mam 4-letniego syna, którego wychowuję praktycznie samodzielnie, ponieważ mąż pracuje w Niemczech i do domu zjeżdża raz na miesiąc. Ja pracuję na pół etatu, zarabiam nawet nie najniższą krajową, jednak po tym jak syn pójdzie do żłobka, planuję zatrudnić się na pełen etat. Mąż nie pomaga w domu, nie zajmuje się dzieckiem, kompletnie nic go nie interesuje. Nie jest w stanie zająć się synem na dłużej niż 2 godziny. Mieszkamy u moich rodziców póki co, ponieważ wiem, że mogę liczyć na ich pomoc finansową i nie tylko. Mąż do niczego się nie dokłada, jedynie od czasu do czasu zrobi jakieś zakupy. Dodatkowo ma problem z alkoholem. Jaka jest szansa, że po rozwodzie dostanę opiekę nad synem i alimenty? Waham się wnieść pozew rozwodowy, gdyż boję się, że sąd nie przyzna mi opieki ze względu na to, że mało zarabiam.
Witam, sprawa dotyczy rozwodu. Mój mąż ma roszczenia w kwestii kontaktów z dzieckiem, otóż chce, by córka u niego nocowała w ramach widzenia. Natomiast ja uważam, że moje dziecko nie radzi sobie z całą tą sytuacją i każdorazowo mówi mi, że nie chce iść do taty. Myślę, że zmiana w tej kwestii zaprowadzi więcej szkód niż pożytku. Nasza córka jest do mnie bardzo przywiązana, często budzi się w nocy i sprawdza, czy jestem gdzieś obok. Kolejna sprawa jest taka, że myślę, iż mąż, biorąc naszą córkę do siebie, wcale się nią nie zajmuje, tylko przekazuje ją pod opiekę swojej matce, a babci córki. Dodam, że mąż od samego początku nie wykazywał zbytniego zainteresowania naszym dzieckiem, po rozwodzie najpewniej będzie to samo. Proszę o jakieś wskazówki, co mogę z tym zrobić? Czy da się to jakoś załatwić prawnie, żeby córka nie zostawała na noc u ojca?