Władza Rodzicielska Świdnik

Bardzo długo starałem się dogadać z byłą partnerką, aby pozwoliła mi widywać się z dzieckiem chociażby dwa razy w miesiącu. Zawsze była ta sama odpowiedź czyli nie. Nigdy nie ustalaliśmy sądownie władzy rodzicielskiej nad dziećmi. Szczerze mówiąc już dawno złożyłbym o to pismo, ale mam wyrok w zawiasach. Trochę się obawiam, że mogłoby to działać na moją niekorzyść. Co mogę zrobić, aby bez wchodzenia na drogę sądową mieć więcej czasu z dzieckiem? Wiem, że ono by tego chciało, ale matka nie jest wcale do tego chętna. Czy gdyby np. zorganizować spotkanie z psychologiem, który określiłby relacje jakie nas łączą i jak bardzo dziecko potrzebuje ojca w życiu, to byłby to jakiś dowód na moją korzyść? Władza rodzicielska to jedno, ale prawdziwie spędzony czas sam na sam z dzieckiem jest dla mnie najważniejszy.

Moja sprawa jest bardzo zawiła i nieoczywista. Rozstałam się z ojcem dziecka dwa i pół roku temu. Od tego czasu dziecko mieszka ze mną, chociaż władzę rodzicielską mamy oboje. Partner długo nie mógł się pogodzić z tym, że nie ma już dla nas powrotu. Nie chcę wchodzić w szczegóły i powody naszego rozstania, ponieważ nie to jest najważniejsze. Teraz liczy się dla mnie tylko dobro naszego dziecka i zapewnienie mu spokoju psychicznego. Wiem od syna, że na każdym spotkaniu ojciec męczy go pytaniami, czy mama ma może kogoś nowego. Uważam, ze to nie jest na miejscu. Przekupuje go drogimi prezentami i z tego co mówiło dziecko powiedział mu, że tatuś go niedługo zabierze do siebie. Bardzo mnie to zdenerwowało, chce mu ograniczyć prawa do syna.